Pies mnie puścił i pobiegł,myślałam że będzie mój koniec...byłam pół-żywa
Bałam się,że w końcu mnie zabiję...Miała być walka o śmierć i życie...Całe szczęście nie moja śmierć...Nie mogłam, wstać,szczekać,wyć...powoli odpadałam z sił...Po tym miałam ranę,na brzuchu...mocno krwawiła..chyba się wykrwawiłam...Nagle zamknęłam oczy...
(Nero?)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz