Oglądałem nie mogłem na to patrzeć gdy ją gryzł.Skoczyłem na niego od tyłu i zacząłem warczeć:
-Puszczaj ją!
-Ale ty..NIE ŻYJESZ!
Pies patrzył na mnie jakby ducha zobaczył...po chwili jego sfora uciekła a on sam został zawinął ogon i uciekł...
(Saba?)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz