-Hmm...-byłem zamyślony a dziewcz patrzył się dziewczyny patrzyły się dziwnie na mnie.
-Mamo!
-Tak?
Powiedziałem jej na ucho:
-Może pouczycie wszystkie szczeniaki?
-Eh....No...Okey...-Patrzyła podejrzanie.Sara!Iksoness!
-Co?
-Wychodzimy!
Poszliśmy na polane
-Zaraz,zaraz...To minął już miesiąc?!
-Tak...Już-od porodu...
-Haha!tu jesteście!-Przyszedł tata.
-Tata!Gdzie byłeś?!
-Eh...Na spacerku...-próbował się wymigać.
-Nie...Byłeś...GDZIE BYŁEŚ?!-mama była zdenerwowana
-EH...Jak mąż z żoną.
-?!
(Kora?Ktoś? :P Brak weny!)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz