Strasznie rozbolał mnie brzuch..Aleksi pomógł mi dojść do jaskini,połorzyłamam się i dał mi wody oraz coś do jedzenia.Aleksi..Czuł i troskliwy nie opuszczał mnie na krok...
-Kiedy poród?
-Nie wiem...
Położyliśmy się razem.
-Auł!*pisnęłam*
-Co się stało?!!!!!
-Spokojnie,kopnęło...Śpij dalej.
Zasnęliśmy...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz