Kiedyś pasłem owce teraz czeka mnie przygoda!Piłem ze strumyczka nagle
uwagę moją przykuło wycie.A to wycie było suczki idę do niej i mówię:
Witaj jestem Nero!
-Cześć Nero-Nero....-Była zdenerwowana
-Nie bój się!Ja ci krzywdy nie zrobię!Masz sforę?
-T-tak..-znów była taka sobie ale zaraz na jej pyszczku zawitał uśmieszek.
-Zaprowadzisz mnie tam?
-Owszem!Chodź!
Biegliśmy sobie tu i tu.Gadałem z nią i poszliśmy na polanę.Ja upolowałem łosia.I zjedliśmy
go.Później odpoczywałem w jaskini.Przytuliła się do mnie ja tak samo....
(Saba?)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz